Psychologia

Mindfulness a jakość snu – jak praktyka uważności może pomóc w walce z bezsennością?

Artykuł sponsorowany.

Zaburzenia snu stanowią coraz częściej spotykany problem. Odbijają się negatywnie na naszym zdrowiu i samopoczuciu. Wielu z nas kładzie się do łóżka i nie potrafi zmrużyć oczu po dniu pełnym wyzwań. Przez naszą głowę nierzadko przepływają myśli, w których rozgrywają się czarne scenariusze. Skutkuje to nadmiernym pobudzeniem układu nerwowego. Niedobór snu zaś potęguje odczuwany stres, osłabia odporność i sprzyja chorobom otępiennym. Jak techniki mindfulness pozwalają odpłynąć w objęcia Morfeusza?

Jak stres utrudnia zasypianie?

Stres może mieć wymiar chemiczny, fizyczny, biologiczny i emocjonalny. Szkodzi nam m.in. przebodźcowanie, na które jesteśmy narażeni we współczesnym świecie. Każdego dnia do naszego mózgu napływa ilość informacji porównywalna z tą, z którą nasi przodkowie mieli do czynienia w całym swoim życiu. Nic dziwnego, że układ nerwowy w pewnym momencie czuje się przeciążony ciągłą pracą. Niestety, stres informacyjny jest równie szkodliwy jak zamartwianie się czy życie w silnie zanieczyszczonym środowisku. 

Wielu z nas doświadcza dziś przewlekłego stresu. Dawniej pełnił on funkcję mechanizmu obronnego. Pozwalał naszym przodkom uciec lub podjąć walkę z dzikim zwierzęciem. Utrzymywał się jednak tylko przez chwilę i miał charakter adrenalinowy. Pod wpływem wspomnianego hormonu człowiek zyskiwał zasoby umożliwiające mu realizację jednej ze strategii ewolucyjnych – walki lub ucieczki. Gdy niebezpieczeństwo zostało zażegnane, następowała relaksacja.

Dziś doświadczamy długotrwałego stresu, choć żyjemy w znacznie bezpieczniejszych czasach niż nasi przodkowie. Mieszkamy w domach, żywność kupujemy w sklepie, więc nie jesteśmy narażeni na atak dzikiego zwierzęcia. W rzeczywistości jednak odczuwamy niepewność i niepokój. Borykamy się również z nadmiarowymi oczekiwaniami swoich przełożonych i bliskich. Wszystko to skutkuje nadmiernym pobudzeniem układu nerwowego. Gdy snujemy czarne scenariusze, nasz mózg reaguje tak, jakby się rozgrywały w rzeczywistości.

Czym się różni lęk od strachu?

Aby lepiej zobrazować to zagadnienie, warto odnieść się do kina. Choć zdajemy sobie sprawę, że oglądany film stanowi fikcję, to bardzo przeżywamy jego fabułę. Wzruszamy się i płaczemy, odczuwamy niepokój wraz z bohaterami i udziela nam się ich smutek. Wyjaśnia to, dlaczego lęk (reakcja na wyobrażone niebezpieczeństwo) jest przez nas traktowany na równi ze strachem (odpowiedzią na realne zagrożenie). W obu przypadkach nadnercza zaczynają wydzielać hormony stresu, w tym kortyzol, który pobudza i wyostrza zmysły. W rezultacie utrudnia zasypianie.

Czym jest mindfulness?

Techniki rozwijania uważności pozwalają zakorzenić się w chwili obecnej i z tej perspektywy obserwować to, co naprawdę dzieje się w naszym doświadczeniu wewnętrznym i zewnętrznym w odróżnieniu od nieraz nieadekwatnej narracji prowadzonej przez nasz kompulsywnie myślący umysł. Dzięki temu możemy obniżyć reaktywność napędzającą błędne koło cierpienia psychicznego, którego wyrazem są stany lękowe, obniżony nastrój, depresja lub bezsenność.

Mindfulness obniża poziom kortyzolu we krwi, przez co znika wyostrzenie zmysłów i nieprzyjemne pobudzenie. W rezultacie ułatwia zasypianie. Nocny wypoczynek zaś przekłada się na lepszą odporność na stres, przez co błędne koło zostaje przerwane.

Jeśli chcesz nauczyć się lepiej radzić sobie ze stresem i tym samym uporać się z bezsennością, zapisz się na kurs mindfulness, który odbywa się stacjonarnie w Gdańsku. Podczas szkolenia poznasz różne przydatne techniki wspierające nocny wypoczynek i wpływające korzystnie na zdrowie psychiczne.

W jaki sposób przygotować się do praktyki uważności?

Aby przygotować się do takiej praktyki, warto zadbać o odpowiednie otoczenie, które sprzyja wyciszeniu i skupieniu. Na pewno w pierwszych podejściach do tej praktyki kluczowe będzie znalezienie cichego miejsca, gdzie nikt nie będzie nas rozpraszał. Nie musi to być specjalnie przygotowane pomieszczenie – wystarczy kawałek przestrzeni, gdzie czujemy się komfortowo i bezpiecznie.

Otoczenie, w którym praktykujemy, powinno być wolne od nadmiaru bodźców. Warto zadbać o porządek oraz subtelne, stonowane oświetlenie. Jeśli decydujesz się na użycie narzędzi, mogą to być miękka poduszka do siedzenia lub koc, który zapewni komfort. Przydatnym elementem może być także dźwięk, na przykład delikatna muzyka w tle.

Praktykę uważności można przeprowadzić tak naprawdę w każdym miejscu, które umożliwia skupienie – od domowego zacisza, przez biuro, po łono natury. Najważniejsze, aby była to przestrzeń, która sprzyja naszemu wewnętrznemu uspokojeniu i ukojeniu. Regularność praktyki oraz znalezienie czasu, kiedy możemy całkowicie się jej oddać, znacznie ułatwia jej wdrożenie i przynosi głębsze korzyści. Uważność nie wymaga żadnych szczególnych miejsc ani narzędzi – jedynie naszej obecności i otwartości na chwilę obecną. Weź to pod uwagę, gdy zdecydujesz się rozpocząć swoją przygodę z mindfulness.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.